sport
kolarstwo.sport.walbrzych.pl

Kolarstwo w Wałbrzychu i okolicach, Wałbrzych Miasto MTB, rowery i Wałbrzych.

Ostatnio komentowane
Publikowane na tym serwisie komentarze są tylko i wyłącznie osobistymi opiniami użytkowników. Serwis nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za ich treść. Użytkownik jest świadomy, iż w komentarzach nie może znaleźć się treść zabroniona przez prawo.
Data newsa: 2009-07-24 14:25

Ostatni komentarz: był kochanym bratankiem i świetnym człowiekiem nie zapomnę go nigdy dlatego cieszę że istnieje memoriał bo chociaż tak jest czczona pamięć o nim
dodany: 2013.09.02 14:17:04
przez: danuta
czytaj więcej
POLECAMY
Pekin nie dla "Ryby"
2008-08-02 15:28

Dariusz Baranowski, wychowanek wałbrzyskiego Górnika, obecnie ścigający się w grupie DHL - Author, nie pojedzie na Igrzyska Olimpijskie w Pekinie. Kolarzowi, który zajął 9. miejsce w jeździe na czas na IO w Atlancie w 1996 r., pozostało kibicowanie swoim kolegom przed telewizorem.


Główną winowajczynią straconej szansy, była kontuzja obojczyka, jakiej popularny "Ryba" doznał podczas Wyścigu Szlakiem Grodów Piastowskich. Darek zapewnia, że gdyby nie groźny i bolesny uraz, z pewnością ubiegałby się o olimpijski paszport. - Na dodatek profil trasy w Pekinie był taki, jaki lubię. Nie zapomniałem, jak ściga się w doborowym, zawodowymtowarzystwie, a ponieważ jednoetapówki prawie zawsze stanowią loterię, mógłbym pokusić się o przyjemną niespodziankę. Wielka szkoda, że nie pojadę na igrzyska, mam już swoje lata i prawdopodobnie nie dotrwam do następnych, w Londynie. Ale będę mocno ściskał kciuki za biało - czerwonych - mówi Darek. Dowód, że nadal trzeba się liczyć z 36 - letnim kolarzem wywodzącym się z wałbrzyskiej Piaskowej Góry, dał niedawno w Pomorskim Klasyku Szlakiem Kaszubskiego Pierścienia. Najdłuższy jednoetapowy wyścig w Europie liczący 298 km (łącznie z odcinkiem od startu honorowego, trasa miała nawet 306 km) i prowadzący wokół Bytowa, zakończył się zwycięstwem właśnie Baranowskiego. - Przez 200 km niewiele się w peletonie działo, chociaż kilkakrotnie próbowano uciekać. Wreszcie odskoczyłem w 9-osobowej grupie, ale bardzo przeszkadzał nam deszcz. Gdy do mety było 50 km, oderwałem się od niej z Grzegorzem Żołędziowskim z CCC Polsat. 30 km przed końcem wyścigu jednak osłabł i do mety dotarłem sam. Dałem sobie radę, wykorzystując zdobyte przez lata doświadczenie, a na dodatek nie zawiódł mnie organizm. To cieszy i daje satysfakcję - opowiada popularny Baranowski. Następnie wystartował w 70 – kilometrowym kryterium w Chrząstawie koło Wrocławia, które ukończył na drugim miejscu za Maciejem Bodnarem. - Wkrótce czekają mnie wyścigi etapowe w kraju. Szykuję się zwłaszcza na górskie ściganie. Powinienem powalczyć o zwycięstwo - twierdzi Darek.

 

Źródło: (BAS) 30minut


Wróć
dodaj komentarz | Komentarze: